Kasia (15 lat, szczupła, wysoka, blondynka) i Leon (16 lat,
wysoki, niebieskooki, brunet) to para od 3 lat . Układało im się wspaniale ,
nawet mieli już plany na przyszłość. Marzyli zawsze żeby mieć dwie córki i
syna, duży dom i zawsze razem . Pewnego dnia umówili się na spacer, bo nie
widzieli się parę dni . Ale Leon nie stawił się o umówionej porze.. Kasia
dzwoniła do niego kilka razy, ale na marne . Postanowiła pójść do niego do
domu, ale niestety nikt jej nie otworzył . Wieczorem Leon napisał dziewczynie
że się rozchorował i nie będzie mógł wyjść przez kilka dni. Kasia oczywiście
nalegała że do niego wpadnie, ale on się upierał i nie chciał .
~Następnego dnia Kasia rozmawiała ze swoją koleżanką Igą .. :
-Co porabiałaś wczoraj? Bo ja się tak strasznie nudziłam . – spytała Kasia.
-No przecież wiesz , byliśmy nad jeziorem w namiotach.
-Co? Nic nie wiedziałam.
-Leon powiedział że nie mogłaś jechać z powodu spraw rodzinnych.
-Nic z tych rzeczy.. Był z wami?? – zapytała wkurzona Kasia
-Oczywiście że był, nie mógłby przegapić takiej okazji żeby się napić.
-Co za kłamca, powiedział mi że ma jakąś grypę .
-No coś ty. Cały dzień skakali z drzewa do jeziora , nie wyglądał na chorego. Powinnaś
z nim pogadać.
-I tak zrobię, dzięki Iga że mi powiedziałaś .
Pożegnały się i czym prędzej Kasia pobiegła do chłopaka.
Pukała w drzwi , dzwoniła. Nikt nie otwierał. Już miała iść , aż nagle
otworzyła drzwi mama Leona. Kasia zapytała :
-Gdzie jest Leon? Musze z nim porozmawiać !
-Poszedł z kolegami skakać na bandżi.
-Dziwne. Dziękuje, do widzenia.
Poszła więc do parku w poszukiwaniu swojego chłopaka .
Ujrzała go z daleka, pobiegła w jego stronę . Akurat opowiadał kolegom jak się
fajnie skakało, gdy nagle przerwała im Kasia:
-Umm, ale jesteś chory .
-Kasia, co ty tu robisz?
-A przechodziłam sobie i chciałam zobaczyć jak bardzo mój chłopak kłamie. Dobrze
się bawisz?
- To nie tak jak myślisz, pozwól mi wyjaśnić .
- Co wyjaśnić , że zamiast powiedzieć mi że wolisz iść z kolegami , kłamiesz?
Żałosne moim zdaniem.
- Wiem że żałosne, ale posłuchaj mnie chwile. Daj mi 5 min , a potem rób co
chcesz.
- Nie, nie będę słuchała jak kłamiesz.
Wtedy szybko pobiegła do domu i zamknęła się
w pokoju . Zaczęły lecieć jej łzy z oczu. I myślała tylko „Tak bardzo go
kocham , a on tak bardzo mnie krzywdzi”…
Nagle zadzwonił do niej telefon, to była Iga..
-Kasia? To ty?
-Tak to ja.
-Leon jest tak pijany , musisz tu przyjść .
- On mnie już nie obchodzi. Niech sobie sam radzi .
Rozłączyła się ..
Następnego dnia szybko z rana, mama Kasi zawołała ją przed dom. Gdy blondynka
wyszła na zewnątrz była w szoku. Cały ogród był zapełniony czerwonymi różami ,
a pod kamieniem był list . Wybiegła i podniosła go szybko . Zaczęła czytać ..
Wybacz, Leon.”
Cała zapłakana pobiegła pod jego dom. Zobaczył ją przez okno, wyszedł na zewnątrz
. Mocno go przytuliła i powiedziała „to nie twoja wina”.
Od tamtej pory, każdy dzień spędzali razem .
Była ładna pogoda, pojechali nad jezioro. Rozłożyli koc i się położyli. Leon
zaczął wspominać :
-Pamiętasz jak marzyliśmy? Mieliśmy mieć kiedyś dwie córki i syna, piękny duży
dom i mieliśmy być zawsze razem.
Rozpłakała się i odpowiedziała :
-Zawsze będziemy razem.
Pewnej nocy obudził ją telefon. Odebrała i usłyszała głos przerażonego lekarza „Jakbyś
mogła, przyjedź do szpitala. Leon jest tutaj , a ty teraz musisz go zobaczyć”.
Pobiegła szybko obudzić mamę . Jechały samochodem , Kasia płakała przez całą
drogę. Gdy dojechały do szpitala, szybko wbiegła do Sali w której leżał.
-Kochanie, to już teraz. Musimy się pożegnać. –powiedział ze łzą w oku Leon.
-Nie, nie możesz odejść, nie możesz mnie zostawić. Słyszysz?
-Kocham Cię, nie zapomnij mnie.
Po tych słowach odszedł.
-Nigdy cię nie zapomnę. –zapłakana odpowiedziała.
Mama próbowała ją zabrać z sali, ale ona nie chciała puścić jego ręki.
-Nie jestem gotowa mamo. Nie chcę się z nim żegnać, chcę iść z nim.
-Nie kochanie, przed tobą całe życie, on będzie przy tobie. Zawsze, tak jak
marzyłaś.
Kasia skończyła 18 lat, zaadoptowała małą dziewczynkę .
Przyszła na jego grób razem z Leną.
-Cześć kochanie, dopiero zaczynam, ale idzie mi świetnie. Mieszkam w pięknym
dużym domu , to jest nasza pierwsza córeczka, Lena , a ty jesteś zawsze przy
mnie. Widzisz ? Nasze marzenie się spełnia. Odwiedzimy Cię jutro. Kochamy Cię .
Odwiedzały go codziennie , a Kasia go nigdy nie zapomni .
Kamila